IDZIE JESIEŃ
Za oknem dzisiaj brzydka pogoda ,mnie dopadł katar i ból gardła, ale dzięki mojej psiapsiółce jakoś przetrwałam, bo poradziła mi płukanie soloną wodą i rewelacja ,niestety tabletki do ssania nie działały .
A jak taka zimna aura to zaraz myślimy, co tu dobrego zrobić do zjedzenia na poprawę humoru i pomyślałam dzisiaj o placku drożdżowym z malinami ,bo to teraz owoc na czasie
składniki na ciasto:
3/4kg mąki
5 całych jaj
1 szkl. cukru
10 dkg drożdży
2 cukry waniliowe
0.5 szkl. mleka
sól
1 kostka kasi
wykonanie :
na początku robimy rozczyn z drożdży, połowy mleka
łyżki cukru i 2 łyżek mąki (konsystencja kwaśnej śmietany )
pozostawiamy do wyrośnięcia w ciepłym miejscu
następnie resztę mleka, margarynę ,cukier ,cukier waniliowy ,sól rozpuszczamy w rondelku .
do makutry wlać letni tłuszcz z mlekiem i wbić całe jaja , zmiksować.
Jak już drożdże powiększyły znacznie swoją objętość wlewamy
do naszej miski ,mieszamy,przesiewamy mąkę
i teraz nasze ciasto ubijamy tak długo aż będzie gładkie ,lśniace i jednolite .
Możemy to robić mikserem lub pałka .
Przykrywamy ściereczka i odstawiamy do wyrośnięcia .
Czekamy aż ciasto podwoi swoją objętośc ,wykładamy na blaszkę ,
układamy owoce mogą to być takie które mamy np.maliny, śliwki ,
jabłka ,rabarbar według uznania i posypujemy kruszonką .
Pozostawiamy teraz na blaszce do drugiego wyrośnięcia, na wysokość blaszki
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni i wkładamy do gorącego pieczemy 40 minut .
Po wystygnięciu lukrujemy
Po wystygnięciu lukrujemy
Przepis ten jest genialny ciasto po wyjęciu
z piekarnika nie upada .
Nie napisałam wam jak robi się kruszonkę
bo ja akurat robię to tak na oko
ok. łyżka masła ,troszkę cukru , cukier waniliowy ,i dosypuję tyle mąki, żeby bylo w miarę sypkie i klejące zarazem.
Życzę udanego pichcenia i smacznego